23.3.16

19. "Wspomnienie o Cecylii, smutnej królowej" - Janina Lesiak

Wspomnienie o Cecylii, smutnej królowej, jest próbą przypomnienia Cecylii Renaty, żony Władysława IV. Jest to nieco fantastyczny zapis jej ostatnich 3 dni życia. Jest pełen wielu wspomnień, dzięki czemu poznajemy również wcześniejsze życie królowej, a przesycony dużą ilością opisów ubioru, jaki wówczas był noszony. Ukazuje on piękno, którego nie widać, a jednocześnie przygnębienie i ból, który wypełnia go w całości, od pierwszej do ostatniej strony. Gwarantuję, że los tej cudownej kobiety, poruszy Wasze serca i zostanie w nich na długo, tak jak stało się to w moim przypadku. 

Pragnieniem praktycznie każdej kobiety jest zostać matką. Móc tulić maleńkie ciałko, czuć jego ciepło i oddech. Słyszeć śmiech, płacz, krzyk swojego maleńkiego dzieciątka. Cecylii było dane to tylko raz, później tragedia, goniła tragedię, czyniąc z pięknej, uśmiechniętej, młodej dziewczyny smutną, przerażoną, praktycznie do cna martwą, której jedyną nadzieją na szczęście, stało się wydanie na świat zdrowego potomka, którego tak bardzo pragnęła. Jednak wszystko wskazuje na to, że jej dziecko jest martwe, Cecylia jednak nie chce dopuścić do siebie tej myśli. 

Udręczona kobieta zapada się w sobie, zamiast należytego szacunku zostaje piętnowana pełnymi pogardy, oziębłymi spojrzeniami. Nieszczęśliwa matka, żona, ofiara czasów w jakich musiała żyć. Kochała piękno, choć sama nie była piękna. Była serdeczna, rozsądna i dumna, ale ludzie odbierali ją całkowicie inaczej. Zniszczyli ją, choć starała się pomóc ze wszystkich sił i być godna miana królowej.

To przez nich król zapomniał, że ona - pochodząca z cesarskiego rodu - zasługuje na szacunek nawet przez imię, jakie nosi: Cecylia Renata, a więc ze śmierci do życia odrodzona przez chrzest, jasna i prosta jak srebrna struna miłośniczka porządku, wierna dobru i pięknu.

Nawet nie spodziewałam się, że książka ta, będzie tak bardzo poruszająca. Wypełniona smutkiem, pragnieniem szczęścia i miłości, mimo wszystko nie obciążała mojego serca, wbrew wszelkim pozorom. Co prawda, zasmuciła mnie niesamowicie, ale jednocześnie napawała nadzieją. Czułam ból królowej Cecylii i cierpiałam razem z nią. Wciąż nie potrafię uwierzyć, że kiedyś my kobiety, miałyśmy tak straszne życie. Rozumiem chłopka, ale królowa? Jak można tak poniżać królową, matkę przyszłego króla, osobę o tak dobrym i czystym sercu, pełnym dobroci i współczucia, czyniąc ją tym zmęczoną, słabą i zniechęconą do życia? 

Moja percepcja w jakiej widziałam dawne królowe została całkowicie zaburzona. Teraz już wiem, że tak naprawdę moja wiedza na ten temat jest zbyt mała. Mam nadzieję, że książki pani Lesiak powiększą ją i sprawią, że spojrzę na to z całkiem innej perspektywy. Wspomnienie o Cecylii już w pewny stopniu zmieniło mój kąt widzenia. Pokazało prawdę. 

Książkę czyta się szybko i nie można się od niej oderwać, mimo iż nasze serce praktycznie krwawi, gdy widzimy jak Cecylia była traktowana przez ukochanego męża i resztę. Wciąga niesamowicie i choć wydaje się na początku, że będzie nieciekawa, to nie jest tak. Sama przyłapałam się na takiej myśli, ale zaczęłam czytać z ogromnym zaciekawieniem. Sposób pisania pani Janiny, jest lekki, a jednocześnie bardzo przytłaczający, ale nie mam na myśli użytych słów, a fabuły, która momentami wprawia w osłupienie i zdumienie, przepełnionej ogromnym bólem. 

Pani Janina przedstawiła tę krótką historię w ciekawy, momentami wypełniony magią, sposób. Pokazała nam, dotąd nieznaną królową, w sposób niezwykle piękny, a jednocześnie niesamowicie zasmucający. 

Podeszłam do tej książki bardzo sceptycznie, miałam wrażenie, że nie będzie ona niczym ciekawym, choć opis podpowiadał mi coś całkowicie innego. Nie spodziewałam się, że zapałam do niej większą sympatią i w pełni zagłębię się w tę specyficzną książkę. Bo tak, jest specyficzna, ale we wspaniały sposób. Jedyna w swoim rodzaju. Widać, że autorka zna się na rzeczy i pisała ją z ogromną miłością i oddaniem. Jest to doskonały debiut, nie tylko dla fanów powieści historycznych, który sprawił, że z ogromną chęcią zapoznam się z kolejnymi dziełami tejże autorki, gdy tylko się pojawią.

Życzę wspaniałej lektury i Wesołych Świąt, Marlena Marszałek

2 komentarze:

  1. Jeżeli spodobała Ci się ta książka, to również mogłyby Ci się spodobać książki Philippy Gregory, które ja uwielbiam i mam ich całą kolekcję! Na tą książkę równiez poluję ;)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  2. Z pewnością kiedyś po nią sięgnę! :D
    Pozdrawiam cieplutko ♥

    http://sleepwithbook.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń

Szablon dla Bloggera stworzony przez Devon.