Witajcie moi kochani książkoholicy!
Przybywam dziś do Was z postem, w którym przedstawię Wam okładki "Plagi Samobójców" w różnych krajach. Jeśli się to Wam spodoba, to może zrobimy więcej takich postów! Czekam na Wasze propozycje książek, których okładki chcielibyście zobaczyć! Chcę zrobić z tego serię postów, więc czekam na wasze opinie :)
Zainspirowałam się filmikiem jednej booktuberki, który oglądałam już dawno temu i mam nadzieję że nie będzie mi miała tego za złe. Jakby co, to bez problemu usunę posta :)
Jak tylko znajdę link do jej posta, to podrzucę tutaj :) Jeśli macie jakieś propozycje na tytuł posta, coś innego niż "Warianty Okładek" to piszcie!
Dziś chcę pokazać Wam, jak w innych krajach wygląda okładka "Plagi Samobójców" 1 tomu serii "Program" autorstwa Suzanne Young. We wtorek pojawi się recenzja tego tomu na blogu, więc uznałam, że fajnie by było pokazać Wam jego okładki w innych krajach! Serdecznie zapraszam :) I piszcie która okładka podoba się Wam najbardziej i dlaczego!
Polska okładka
Ta podoba mi się najbardziej, jest wykonana naprawdę cudownie, nie tylko napisy, ale także i zdjęcie są zrobione w sposób wprost idealny! Przyciąga oko i zatrzymuje je na dłużej, a na żywo wygląda jeszcze piękniej niż tutaj.
Graficy zrobili wspaniałą robotę, jestem dumna że mamy tak minimalistyczną, a jednocześnie piękną okładkę.
_____________________________________________________
Okładka oryginalna
Co jak co, ale prawdą jest, że ta okładka o wiele bardziej oddaje treść książki, niż wydanie polskie, przykuwa oko, jednak nie podoba mi się tak bardzo jak nasze.
Ale ogromnym plusem jest to, że została ona wydana w cudownej twardej oprawie! A pod nią kryje się prawdziwa okładka, niezwykle piękna moim zdaniem! No zobaczcie jaka ona jest cudna! Twarde oprawa rządzi zawsze <3 Z chęcią bym ją zakupiła.
_____________________________________________________
Niemiecka okładka
Naprawdę, jak ją zobaczyłam, to nie mogłam uwierzyć. Pierwsza myśl brzmiała "Fuu... Nienawidzę niemieckich okładek". Jednak jak się przyjrzałam, to stwierdziłam, że mimo odpychającego napisu ma w sobie to coś i mimo wszystko, przyciągnęłaby mój wzrok, gdybym ją zobaczyła w księgarni.
Podoba mi się to jak ją rozdzielili i ten efekt jakby promieni? Nie mam pojęcia jak to nazwać :D
A mimo wszystko odstraszające ciężkie niemieckie słowa, są napisane ciekawą czcionką o cudownym niebieskim kolorze. Więc mimo wszystko, muszę przyznać, że stałam się fanką tego wydania i z chęcią, tak samo jak oryginalne, chciałabym je zobaczyć ja swojej półce, nie ważne, że nie jest mi potrzebne!
_____________________________________________________
Z tych wszystkich okładek, to właśnie ta najbardziej mnie urzekła, jest przepiękna i choć nie oddaje treści książki, to zachęca do przeczytania. Dziewczyna na niej jest śliczna, a piegi przeurocze, a promyk słońca, który czai się w lewym górnym rogu dodaje jej ciepła.
Trzeba przyznać, że włosi znają się na rzeczy. Okładka przepiękna, modelka także, tylko trochę czcionka mi nie pasuje. Ale nie będę się czepiać! To moim zdaniem najlepszy wariant okładki Plagi Samobójców, jaki do tej pory widziałam!
Istne cudo! <3
_____________________________________________________
Holenderska okładka
Boże święty, co to jest? Rozumiem konwencję, pasuje do treści, ale wykonanie jest straszne! Wygląda jak okładka horroru, a ten wszechobecny, ukochany przeze mnie niebieski kolor, tym razem prawie wpędza mnie w chorobę.
Nigdy bym nie kupiła tej książki w takim wydaniu. Jest przerażająca i odstrasza. Wybaczcie holendrzy, ale tym razem się nie popisaliście.
Radziłabym zmienić grafika. Takich okładek nie chcemy. Nikt nie chce takiej okładki. Może i niektórym się podoba, ale mi nie. I na pewno wielu z was także.
Nie chcę być tak ostra, ale naprawdę jest ona straszna :/
_____________________________________________________
Rosyjska okładka
Jest inspiracja okładką oryginalną, obie wyglądają praktycznie tak samo i sądzę że był to dobry zabieg. Naprawdę podoba mi się ta okładka, jednak czegoś mi w niej brakuje.
Nie potrafię znieść widoku rosyjskich liter, ale jest nie zwracać na to uwagi, to nawet mogłabym ją kupić (gdybym była Rosjanką oczywiście, nie władam jeszcze rosyjskim). Jednak włosy dziewczyny (Sloane), wyglądają jak wklejone. Dziwne...
Nic więcej do niej nie mam :)
_____________________________________________________
Z tych wszystkich okładek, moją ulubioną jest włoska i polska, a wydanie w twardej oprawie urzekło mnie i chciałabym, aby nasze także zostało tak wydane. Oba wyglądałyby cudownie na półce!
Która okładka jest Waszą ulubioną? Włoska? Holenderska (Brr...), a może Rosyjska? Piszcie w komentarzach! I czekam też na propozycje kolejnych książek, których różne wydania chcielibyście zobaczyć następnym razem. Jednak sądzę, że będą to raczej okładki książek, które przeczytałam i których recenzja pojawi się na blogu.
Okładki znalazłam na stronie Goodreads.com i stamtąd też pobrałam zdjęcia. Jeśli znacie też wydanie w innych krajach, których tutaj nie ma, to czekam na info!
Pozdrawiam cieplutko i życzę wielu przepysznych książek! <3
Marlena Marszałek
Zdecydowanie nasza polska okładka najładniejsza! :))
OdpowiedzUsuńDokładnie :D
UsuńNajładniejsza wg mnie włoska ;), ale jakoś najbardziej pasuje mi jednak holenderska, chociaż nie wiem dlaczego.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Daria z krainaksiazkazwana.blogspot.com
Holenderska? O nie O.O
UsuńMam podobne zdanie do Twojego. U mnie jednak króluje okładka orginalna, a na drugim miejscu plasuje się polska. <3 Feeria young potrafi zadowolić oko czytelnika!
OdpowiedzUsuńKrólik z bluszczowe-recenzje.blogspot.com
Poprawię się, bo jedna osóbka nie daje mi spokoju. >D *oryginalna!
UsuńDokładnie! Mają świetny gust :3
UsuńPolska jest bardzo ładna! Również podobna mi się oryginał (no i oczywiście rosyjska)! Ale i tak wszystkie są na swój sposób śliczne! :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko ♥
http://sleepwithbook.blogspot.com/
Masz rację :) Każda ma w sobie to coś :D
Usuń