4.4.16

21. "Cuda i Dziwy Mistrza Haxerlina" Jacek Wróbel

Jest wiele opowiadań osadzonych w świecie fantasy, które przesiąknięte bohaterskimi czynami, magią, potworami, nie mają jednak tego czegoś. A nawet jeśli mają, to bardzo ciężko jest je odnaleźć. Na rynku można znaleźć mnóstwo takich dzieł. Zalewają one księgarnie tak, że nie wiemy do którego świata chcemy się przenieść. Ja sama nie raz mam ogromne problemy z doborem literatury dla siebie. Mocnej, ale też niezwykle wciągającej i zabawnej jednocześnie. Jestem właśnie po to, by pokazać wam po jaką książkę warto sięgnąć, a po którą niekoniecznie. Dziś razem z Wydawnictwem Genius Creations, chcę przedstawić wam niezwykły i warty uwagi zbiór 9 przezabawnych, ironicznych i niesamowicie wciągających opowiadań autorstwa Jacka Wróbla. Jeśli szukacie czegoś niekonwencjonalnego, co mocno wyróżnia się na tle innych książek fantastycznych, to „Cuda i dziwy Mistrza Haxerlina” będą dla was wyborem złowieszczo wspaniałym!

Mistrz Haxerlin jest przedsiębiorcą, a także magiem, a przynajmniej tak mają sądzić ludzie gdy zobaczą jego szatę z emblematem klepsydry. Niestety, z Collegium Magicum został wydalony, więc zajął się czymś innym.  W swoim wozie Cuda i Dziwy, sprzedaje przeróżne „magiczne” artefakty, tajemnicze mikstury, a także jakże prawdziwe certyfikaty. Pulchny, niski, podstarzały, bardzo niepozorny człowieczek, skrywa w sobie mnóstwo ukrytych talentów. Potrafi wyjść z każdej opresji,  jest niezwykle sprytny i przekonujący. Wciśnie ci wszystko, jeśli tylko tego zechce. Ty oddasz mu swoje pieniądze, a w zamian dostaniesz wspaniały magiczny przedmiot (tak naprawdę miałam na myśli bubel, ale poudawajmy jeszcze chwilkę, że Haxerlin jest wspaniałomyślny). Oczywiście zwrotów nie przyjmujemy. A może pragniesz wykopać pewien skarb? Nie ma sprawy, Mistrz Haxerlin sprzeda ci łopatę, która doprowadzi cię do skarbu!

Jednak ma pewien problem. Nasz bohater cały czas wpada w tarapaty. I to nie byle jakie! Raz zajmuje się przemytem szałotrawia i natrafia na podejrzaną epidemię, przez co całe miasto zostaje objęte kwarantanną i zostaje on wciągnięty w próbę odnalezienia przyczyny tajemniczej choroby. Innego razu razem z grupą towarzyszy zostaje wysłany do świeżo otwartej jaskini, by zdobyć znajdujący się w niej skarb. Ale wyprawa ta, wcale nie jest tak prosta, jak by się wydawało. A skarb może zasiać ziarno niepokoju.


Jednak jedyna magia, jaką opanował Haxerlin, była sztuka zamiany bezwartościowych świecidełek w monety.


Haxerlin od pewnego momentu musi użerać się z demonemw ciele 11-letniego chłopca, z którym ciężko wytrzymać, ze względu na ciągłe groźby. Choć z jego ust wychodzą coraz to bardziej niepokojące groźby, ciężko jest brać go na poważnie.

A jakby tego było mało, że musi użerać się z idiotami (barbarzyńca Foxi i nie tylko) Haxerlin cały czas ucieka przed niezadowolonymi klientami. Dlatego też podróżuje po coraz to nowszych krainach i przeżywa coraz to dziwniejsze przygody. 

Dzieło Jacka Wróbla bardzo różni się od książek które znamy. Nie jest to jedna, zwarta historia, a raczej nic nie zmieniające w fabule zabawne epizody, które nie mają na nią większego wpływu. Mamy tutaj bohatera, który o wiele bardziej przypada do gustu, niż bohaterowie innych książek, właśnie dzięki temu że jest tak niesamowicie swojski. Zdobywa sympatię czytelnika już od pierwszej strony, dzięki swojemu charakterowi, wyglądowi, a także wyjątkowej pracy jaką się trudni. Jest to postać ze świata magicznego, a cały czas ma się wrażenie że jest prawdziwy i w każdej chwili może wyjść z kart książki  i stanąć obok. 


To stara prawda, że najlepszym towarzyszem na drodze ku niespełnionym marzeniom jest twardy żołądek.


Wrodzona „zdolność” Haxerlina do wpadania w kłopoty nie raz wznieca wybuch śmiechu. Pozwala się to utożsamić z bohaterem, bardziej wgłębić w jego historię. Z jednej strony, człowiek o niesamowitym pechu, z drugiej niezwykle inteligentny, potrafiący wyjść ze wszelkich tarapatów. Podczas lektury nie raz byłam pełna podziwu, jak w ogóle wpadł na taki, czy owaki pomysł. Nie potrafiłam znaleźć rozwiązania problemu, choć długo się nad nim zastanawiałam, a on pogłówkował chwilę i PYK!, nagle wszyscy są uratowani! 

Prawda jest taka, że gdy czytałam pierwsze opowiadanie, nawet nie podejrzewałam jaki diabeł kryje się w Haxerlinie. Jakież było moje zdziwienie, gdy ten prosty człowieczek wykazał się ogromną pomysłowością i sprytem! 

Ale o tym musicie przekonać się sami!

Świat w którym dzieje się akcja, jest wymyślony przez autora, a czas nie jest bliżej określony. Jednak jest to raczej pomieszanie wszelkich epok, razem z światem magicznym. Można się domyślać, że akcja odbywa się w świecie wzorowanym na średniowiecze, jednak są też elementy śwaita nowoczesnego, jak np. pewien wentylator, który bardzo głęboko zapadł mi w pamięć. 

Opowiadania napisane są prostym i jednocześnie skomplikowanym językiem. Wiem jak to brzmi, ale tak właśnie jest. Okraszone dawką naprawdę dobrego, czasami lekko prymitywnego humoru (co Broń Boże, nie jest wadą, a wręcz przeciwnie!), z dokładnością i dbałością o ciąg fabuły, z bohaterami którzy swoją skrajnością nie raz zadziwią, rozbawią, wprawią w niedowierzenie, albo po prostu zgniotą i zostawią z nas mokrą plamę (o tak, Thuz o tobie mowa i o tych twoich ciętych groźbach, naprawdę nie wiedziałam, czy mam się śmiać, czy bać). 


Haxerlin udawał, że nie słyszy, jak wieczorem chłopak popłakiwał w poduszkę, gdy rozwiały się jego nadzieję o szybkiej, brutalnej zemście.


Jacek Wróbel wie, czym przyciągnąć czytelnika. Widać że przemyślał swoje dzieło i zadbał, aby każdy jego cal był idealny.  Jest to lekki zbiór opowiadań, który wspaniale nadaje się, gdy chcemy poczytać coś przyjemnego, co nie obciąży umysłu, nie będąc jednocześnie kolejną prymitywną książką, których całe stosy już przewinęły się przez półki wszechświata. Jest to coś, co powinien przeczytać każdy fan fantastyki i nie tylko. Bo prawdę mówią, magii w niej jest tyle, ile w magicznych przedmiotach w sklepie Haxerlina. Ale pamiętajcie, nawet rzeczy które z pozoru są zwykłe, mogą mieć w sobie magię. A zawsze spośród bubli, jeśli tylko zechcemy, znajdziemy prawdziwy artefakt! I tak też jest w przypadku „Cudów i dziwów Mistrza Haxerlina”. 

Jednak prawdą jest, że przy kilku opowiadaniach miałam wrażenie, jakoby były niedokończone, co delikatnie mi przeszkadzało czytać kolejne. Cały czas myślałam co mogło być dalej. Jednak najbardziej mam za złe autorowi,(mały spojler) że pozbył się mojego ukochanego Thuza! Mam nadzieję, że w kolejnej części powróci do Haxerlina! Będzie mi bardzo brakowało jego krwawych gróźb i ciętych słów. Żądam jego powrotu.

Jestem tym zbiorem bardzo… Zauroczona? Nie, to złe słowo. Jestem w nim dziko zakochana i odkąd tylko go skończyłam pragnę więcej. Dlatego mam nadzieję, że autor stworzy kolejną część.

Za egzemplarz recenzencki bardzo dziękuję Wydawnictwu Genius Creations! To była świetna lektura, do której na pewno jeszcze nie raz wrócę!

Polecam wam kochani tę antologię z całego serca i życzę całego mnóstwa przepysznych lektur!
Marlena Marszałek  

6 komentarzy:

  1. Rzadko czytam książki fantasy, ale Twoja recenzja zachęciła mnie to przeczytania tej książki. :) Może w końcu przekonam się do tego gatunku.

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie słyszałem wcześniej o tej książce ale wydaje się być ciekawa :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Również pierwszy raz słyszę o książce, ale recenzja bardzo zachęcająca! Może przy okazji się skuszę :)
    Pozdrawiam i zapraszam do siebie,
    KrainaKsiazkaZwana

    OdpowiedzUsuń
  4. Prawie w ogóle nie sięgam po fantasy, ale może na tę książkę się skuszę! :D
    Zostałaś nominowana!
    Szczegóły na moim blogu:
    http://sleepwithbook.blogspot.com/2016/04/liebster-blog-award.html
    Pozdrawiam cieplutko ♥

    OdpowiedzUsuń
  5. Bardzo ciekawa pozycja, z chęcią po nią sięgnę. Ubolewam tylko nad tym, że mam coraz mniej czasu na czytanie. Muszę lepiej zorganizować swój czas :(

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie słyszałam o tej książce, ale ostatnio mam straszną ochotę na fantastykę, a zwłaszcza dobrą fantastykę, więc chętnie sięgnę po tę powieść :)

    Books by Geek Girl

    OdpowiedzUsuń

Szablon dla Bloggera stworzony przez Devon.