7.12.16

Jak stałam się k-poperką? Garstka wiedzy o k-popie!



Witajcie kochani!

Jeszcze tylko 17 dni do Świąt! Mam nadzieję, że okienka w swoich Kalendarzach Adwentowych otworzyliście. Ja otworzyłam tylko w tych wirtualnych. Prawdziwego niestety nie mam. Ale obiecuję, że za rok kupię! I będę każdego dnia otwierać na snapczacie. Sądzę, że to dobry pomysł.

Ale my dziś nie o tym! Dziś jest już 3 dzień "Blogowego Kalendarza Adwentowego", na tym blogu! (W skrócie B(e)KA) Od dziś, każdego dnia, aż do 24 grudnia, będziecie mogli "otworzyć" okienko adwentowe! Sądzę, że pomysł niegłupi, a ja powoli będę wprowadzać was w klimat świąt! Będą tagi, recenzje, zapowiedzi, książki idealne na prezent i nie tylko! 6 grudnia będzie dla was niespodzianka, ale to dopiero za 5 adwentowych okienek!

Dziś zaczniemy jednak od czegoś innego! Dziś trochę o k-popie!

Ej, gdzie uciekasz? Nie bądź leszcz, czytaj dalej! Daj szansę tej muzyce. Daj szansę mi, żebym mogła ci przedstawić k-pop i opowiedzieć swoją historię!

Zostajesz? Cieszę się! <3

Także, bez zbędnego gadania, przechodzimy do właściwej części!

Odpowiem dziś na kilka pytań (piszę to dlatego w tej formie, żeby łatwiej było mi to ogarnąć, a także po to by wam się lepiej czytało)


1. Czym jest k-pop?

2. K-popowy słowniczek.

3. Najpopularniejsze zespoły.

4. Jak zaczęła się moja przygoda z k-popem.

5. Moje ukochane grupy.

Jednak zanim odpowiem na te pytania, to muszę dodać jeszcze jedno. Nie odpowiem na nie dokładnie, nie pomijając żadnego szczegółu. Postaram się opisać to jak najtreściwiej, inaczej post ten byłby za długi. Ten temat wymaga kilku postów, żeby należycie i dobrze go opisać. Jeśli po przeczytaniu tego posta, stwierdzicie, że chcecie wiedzieć więcej o danym elemencie, to dajcie znać w komentarzach! Postaram się wtedy dokładniej przybliżyć dany temat. 

I jeszcze jedno. Sama w k-popie siedzę od roku, więc mogę nie wszystko wiedzieć. 

Także, lecimy!

1. Czym jest k-pop?

K-pop, to koreańska muzyka. Jednak  nie tylko. Stał się on także subkulturą. Powstał w latach 90, w Korei Południowej i od tamtego czasu cały czas staje się coraz bardziej popularny. Bardzo często w piosenkach używane są zwroty w języku angielskim. Ten rodzaj muzyki jest młody, ale już zdobył dużą popularność, jest w tym duża zasługa znanego każdemu Psy i jego piosenki "Gangam style", która obecnie w serwisie youtube posiada prawie 3 miliardy wyświetleń. 

Jednak sposób powstawania zespołów jest całkowicie odmienny niż ten znany nam. U nas po prostu ludzie sami zakładają zespół. W Korei, to wytwórnia decyduje, kto będzie w zespole, czy w ogóle będzie. Idole, zanim będą  mogli dołączyć do zespołu i zadebiutować, muszą czasami przez kilka lat uczyć się pod okiem trenerów. Uczą się śpiewu, tańca, i wszystkiego co przyda się im w "nadchodzącej" sławie. Często osoby, które przeznaczone są do nauki i później debiutu, wytwórnie znajdują dosłownie na ulicy.  Gdy już wytwórnia utworzy zespół zapowiada jego debiut. I w końcu, w dniu zapowiadanego debiutu, pojawia się pierwsze MV (Music Video). I zaczyna się wielka (bądź i nie) kariera! 

Mówi się, że Korea tworzy zespoły hurtowo i jest w tym trochę prawdy. Każdego roku, powstaje nawet do 100 i więcej nowych zespołów. Jednak, trudno jest im się przebić, przez tych najsławniejszych (patrz punkt 3.) i bardzo często są rozwiązywane (Disbanded) po nawet niecałym roku od debiutu.

2. K-popowy słowniczek.

- W zespołach każdy ma określoną pozycję, więc istnieją określenia, które mówią nam, kto jest kim w zespole:

MAKNAE [막내] - najmłodszy członek zespołu. Najlepiej żeby wyglądał i zachowywał się uroczo, jak przystało na jego wiek (np. Jungkook z BTS).

LEADER (lider) - lider zespołu, często najstarsza osoba z grupy (np. G-Dragon w Big Bang).

VISUAL - osoba uważana za najładniejszą/najprzystojniejszą w grupie, jest "twarzą" zespołu (np. Yoona z SNSD, L z Infinite).

I inne, których nie będę przytaczać. 


-Jedną z różnic kulturowych między Koreą a Polską jest na pewno sposób w jaki w obu krajach zwracamy się do innych. U nas mówi się po imieniu, ewentualnie dodaje się Pan/Pani, ale w Korei jest to bardziej skomplikowane. Wymienię tutaj kilka tych, które są często używane w relacjach między idolami:

OPPA [오빠]- tak zwraca się dziewczyna do starszego chłopaka, z którym ma dobry kontakt 

NOONA (lub nuna) [누나] - tak zwraca się chłopak do starszej dziewczyny, z którą ma dobry kontakt 

HYEONG (lub hyung) [형] - tak zwraca się chłopak do starszego chłopaka, z którym ma dobry kontakt.

EONNI (lub unni) [언니] - tak zwraca się dziewczyna do starszej dziewczyny, z którą ma dobry kontakt 


-Inne:
BIAS - ulubiony członek danego zespołu.

ULTIMATE BIAS (w skrócie UB)- ulubiony bias ze wszystkich biasów, czyli twój najukochańszy idol, najlepszy ze wszystkich.

OTP - Skrót od One True Paring, czyli nasz ulubiony paring, para, dwie osoby, które w naszym mniemaniu są sobie przeznaczone i świetnie wyglądają razem.

TRAINEE - osoba trenująca i przygotowująca się do debiutu w danej wytwórni.

COMBACK STAGE (COMEBACK) - powrót zespołu, pierwszy występ z danym utworem.


Dobra, kochani lecimy dalej, bo nigdy tego posta nie skończę ;)

3. Najpopularniejsze zespoły. 

Prawdą jest, że w Korei, tak naprawdę rządzi kilka zespołów. Są ich setki, ale tylko kilkanaście jest na samym szczycie. Oto najpopularniejsze zespoły w Korei Południowej z największą ilością sprzedanych albumów i największą ilością wyświetleń na YouTube:

Boysbandy:

1. Big Bang

2. SHINee 

3. Exo 

4. BTS (Bangtan Boys) 

5. B.A.P


Girlsbandy:

1. 2NE1

2. 4Minute

3. Twice

4. Girls Generation

Oczywiście zespołów jest o wiele więcej, nie sposób wszystkich przestawić.

4. Moja przygoda z k-popem. 

Dla mnie k-pop, to życie. I sądzę, że dla każdego k-popera także. Może się wydawać, zwykła muzyka. Nic bardziej mylnego kochani. K-pop wciąga. 

Jeszcze rok temu nie wiedziałam co to jest. Nigdy wcześniej o nim nie słyszałam, a nawet jeśli, to wypierałam to i nie chciałam sprawdzić co to jest. Jednak zaprzyjaźniłam się z osobą, która słucha tej muzyki od gimnazjum. 

I to właśnie ona wciągnęła mnie w to cudowne koreańskie bagno! Bagno, w którym zanurzam się każdego dnia coraz bardziej i nie mam zamiaru z niego wychodzić, choćbym  miała utonąć. 

Wiem, że był to 2015 rok, nie wiem dokładnie jaki miesiąc, ale nie ma to znaczenia. Pewnego dnia, moja przyjaciółka postanowiła mi puścić piosenkę. Wiem, że był to utwór BTS, tylko nie pamiętam który dokładnie. Pewnie "DOPE".

Na początku, nie wciągnęło mnie to jakoś za bardzo. Słuchałam, muzyka była przyjemna, okej. Ale im więcej mi puszczała, tym więcej chciałam poznać. Wpadałam w te ruchome piaski i nim się obejrzałam, sama zaczęłam szukać grup, piosenek, zaczęło się pobieranie ich, oglądanie MV na youtube i filmików związanych z k-popem. Uczenie się imion członków zespołów, spotkanie fanów k-popu, oglądanie rankingów k-popowych. Pierwszy Bias, pierwszy ukochany zespół, później tych biasów robiło się coraz więcej i więcej. 

Moje serce rosło z każdym dniem, oznajmiając mi, że tego właśnie potrzebowało. A później już całkiem przepadłam. Ściągnęłam aplikację V-live i oglądam live ukochanych zespołów, czatuję na comebacki, w normalnych sytuacjach życiowych, dobieram sobie do nich teksty piosenek i zaczynam je śpiewać. Słucham k-popu codziennie, nie usnę bez włączonej muzyki, każda sekunda mojego życia przepełniona jest Koreą. 

Rozpoznam członków ukochanych zespołów i piszczę, gdy widzę nowe zdjęcia, nowe MV, live, albumy, comebacki! Przepadłam totalnie i nieodwołanie. Ale nie wyobrażam sobie teraz, jak mogłam kiedyś żyć bez tego. K-pop stał się częścią mojego życia i w pewien sposób przejął nad nim kontrolę. W styczniu jadę na pierwszy koncert k-popowy, dokładniej na zespół 24K, który będzie wtedy w Warszawie. Oczywiście nie sama, tylko z wspomnianą wyżej przyjaciółką. W planach mam kupno nowego albumu Big Bangu (TYLKO 11 DNI DO COMEBACKU!!! AAAAAAAAA), a także mnóstwa innych albumów. Kupiłam plecak z logiem BTS, mam przypinkę z Big Bangiem, a w pamiętniku wydrukowane zdjęcia jego członków i podpisane imieniem, nazwiskiem, pseudonimem i datą urodzenia danego członka. 

Przepadłam kochani. Ale uwielbiam to!

5. Moje ukochane zespoły, bądź solowi artyści i ukochane MV (i Biasi w tych zespołach):

1. BTS - w BTS mam dwóch biasów ;) A nawet trzech :D Ale najbardziej kocham Rap Monstera ;) Kocham też J-Hope, którego możecie zobaczyć na obrazku wyżej ;) I Jimina oczywiście też <3

Rap Mon <3
Ukochana piosenka:


Dlaczego ta? Nie chodzi o samą piosenkę, ale także MV. To jak zostało wykonane, choreografia, stroje, scenografia, efekty, ogólny zamysł. Ale najbardziej kocham ją za moment w którym Kim Namjoon (Rap Monster) czyta fragment z książki "Demian". Jego angielski jest perfekcyjny, a głos ma cudowny! Uważam, że jeśli nie byłby w zespole, to spokojnie mógłby być lektorem!

2. EXO - w Exo zakochana jestem tak naprawdę od września. Są cudowni! Powoli uczę się imion członków, nadejdzie ten dzień, gdy tak samo jak w BTS, będę rozpoznawać każdego! Jestem tego pewna ;p Ale póki co, tylko jednego z nich mam w swoim serduszku!

Bias:
Doo Kyung So ;)

Cześć moja tapeto <3

Ukochana piosenka:


Kocham ją dlatego, że to od niej zaczęła się moja miłość do Exo. I miłość do D.O.sia <3


3. BIGBANG - o tak, moja wspaniała miłość, udokumentowana w pamiętniczku <3 Każdy członek, jego data urodzenia, pseudonim, prawdziwe nazwisko. I wydrukowane fotałki <3

Bias: 
T.O.P


Ukochana piosenka:


Uważam, że ma w sobie niesamowitą energię. Zawsze jak mi smutno, wystarczy że jej posłucham, albo obejrzę MV i jakoś lepiej się czuję. MV jest takie energiczne, radosne, powiedziałabym że nawet szalone! Uwielbiam BigBang za tę piosenkę! <3 I ten głupi G-Dragon, w rudych włosach! I Seungri, Daesung, Taeyang <3 KOCHAM!!! I czekam na COMEBACK! OD DZIŚ JUŻ TYLKO 5 DNI!!! AAAAAAA

4. SHINee - oni są po prostu wspaniali! Piękni, mili, o cudownych głosach! Ciężko ich nie lubić! ;) Kiedyś najbardziej kochałam Onew, teraz po tej piosence:


wszystko się zmieniło. Tak, to moja ukochana. I śpiewa tu tylko jedna osoba z SHINee. Jonghyun. Boże, rozpływam się jak słyszę jego głos! Moje serce drży i nie wie co ze sobą zrobić! Wariuję, moje myśli się plątają! Czy to już jest miłość? 

He's making me CRAZY <3

JONGHYUN we własnej osobie: 

*_* <3


5. JAY PARK - a to nie zespół :D Taki mały błąd. To solowy artysta, którego kocham tak bardzo, że pierwszy album koreański, który kupię, będzie właśnie jego! Nie wyobrażam sobie, żeby mogło być inaczej. Nie dosyć, że przystojny, to jeszcze ma świetny, hipnotyzujący głos! AAAAA <3


I teraz takie pytanie. Czy to już pornografia? CO ZA BRZUCH!!! *_* Wyjdź za mnie!

A piosenki nie potrafię wybrać jednej. Za bardzo go kocham! I tak tego nie obejrzycie, więc dam dwie <3 A co mi tam ;)


Nie będę nic mówić o tej piosence. Sami posłuchajcie a przekonacie się, dlaczego ją wybrałam <3




Od tej piosenki zaczęła się moja miłość. Ten głos, ten bit, ten seksowny teledysk! Słuchałam jej nie raz na zapętleniu na telefonie i nie znudziła mi się do dziś. Jest w niej coś takiego *_*


Wow, ale długi ten post ;) jeśli dotarliście aż tu, to cieszę się! Jutro dodam coś krótszego! Obiecuję. Mimo tego, mam jednak nadzieję, że post się podobał! I że posłuchaliście chociaż jedną piosenkę <3

Życzę wam zaczytanego dnia <3



2 komentarze:

  1. Szczerze mówiąc - nie słyszałam o tym gatunku muzycznym. W wolnej chwili posłucham kilku piosenek, może przypadną mi do gustu ;-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Człowiek całe życie się uczy - to była dla mnie zupełna nowość!

    OdpowiedzUsuń

Szablon dla Bloggera stworzony przez Devon.