„Kroniki Tempusu t.1 Królowa musi umrzeć” K. A. S. Quinn, czyli zawrotna podróż w czasie, która ma w sobie więcej tajemnic, niż może się zdawać!
„Katie w jednej chwili siedzi pod łóżkiem w Nowym Jorku… A w następnej jest w Pałacu Buckingham w okresie panowania Królowej Wiktorii. Wbrew pozorom, to bardzo niebezpieczne miejsce.Królowa z rodziną jest w śmiertelnym niebezpieczeństwie. Po tajnych przejściach krążą zamachowcy, na mrocznych, oświetlonych gazowymi latarniami ulicach Londynu czają się podejrzane postaci. Na domiar złego Katie nie jest jedynym podróżnikiem w czasie…”
Kurcze,
próbuję napisać tą recenzję już po raz kolejny, ale wciąż
wychodzą mi takie głupoty, że mam ochotę złapać się za głowę
i porządnie uderzyć o ścianę, by odzyskać jasność umysłu,
który w tej chwili jest mocno przegrzany i niezdolny do
samodzielnego myślenia. Nie wiem, czy jest to wina tej książki,
czy może czegoś innego, ale faktu to nie zmienia. Coś ostatnio mam
zaparowany umysł i dlatego nie było już tydzień postów.
Recenzji nie
było już prawie miesiąc! To jest przerażające… Męczyłam się
z nią 3 tygodnie. To jest do mnie naprawdę niepodobne.
Nie chodzi o
to, że ta książka jest zła, sama dokładnie nie rozumiem, o co
chodzi i dlaczego tak było.
Ale, jak
zwykle zaczynam pisać od końca, przejdźmy może najpierw do
przedstawienia dzieła pani Quinn.
Historia
zaczyna się w chwili, gdy Katie, główna bohaterka, wracając ze
szkoły widzi niską kobietę, ubraną jak na bal przebierańców w
różową satynową suknię, wysadzaną diamentami. Nagle kobieta
otwiera usta w niemym krzyku i osuwa się po ścianie budynku, a na
jej piersi wykwita szkarłatny kwiat. Katie woła o pomoc, ale nikt
nie zauważa umierającej kobiety i patrzą na nią jakby była
niespełna rozumu. Dziewczyna już wcześniej miewała wizje, ale
nigdy nie były one aż tak straszne.
Katie jest
typem samotniczki, nie ma prawdziwych przyjaciół, z nikim się nie
koleguje, jest typem zamkniętego w sobie odludka, a jej jedynymi
przyjaciółmi są książki. Czyta wszystko co wpadnie jej w ręce,
zawsze w jednym miejscu, pod swoim łóżkiem. Tam nie tylko czuje
się bezpiecznie, ale też ma ukryte swoje książkowe skarby.
Tego samego
dnia, zaczyna czytać pewną książkę, a dokładniej zebrane
wszystkie listy córek Królowej Wiktorii. Z pozoru nieciekawa
lektura ją wciąga, a że pod łóżkiem jest duszno, dziewczyna
zasypia.
Budzi się
pod łóżkiem, księżniczki Alicji, tej której listy jeszcze przed
zaśnięciem czytała. Jest to dla niej ogromny szok i jest pewna, że
to tylko sen i zaraz się obudzi. Ale nie… To jest rzeczywistość
o czym uświadamia ją, ból który poczuła uderzając głową o
deski kanapy. Księżniczka ją słyszy, jest przestraszona i w
pierwszej chwili myśli, że tajemnicza dziewczyna, która pojawiła
się pod jej kanapą, jest zamachowcem i chce zabić jej mamę,
Królową Wiktorię.
I tu zaczyna
się cała akcja. Gdy Katie opowiada szarookiej księżniczce, że
jest z innego czasu, ona nie chce jej uwierzyć, ale wiedza którą
przybyszka posiada, pozwala powoli w to uwierzyć.
Razem z
Jamesem, synem dworskiego lekarza, starają się pomóc Katie
powrócić do jej czasów, jednak nie wiedzą jak. Jest to
niemożliwe!
Po drodze
wychodzi na jaw wiele przerażających faktów, mamy do czynienia z
porwaniem, kradzieżami, dziwnymi postaciami które kręcą się po
zamku i coś knują. Okazuje się nie raz, że to iż jest się
dzieckiem Królowej nie oznacza, że jest się lepiej traktowanym,
nawet przez najbliższą Królowej służbę, jak Baronowa Lehanzen.
Strasznie
znielubiłam tą apodyktyczną, szorstką i wredną kobietę. Jej
zachowanie wobec księżniczki strasznie mnie denerwowało, miałam
ochotę po prostu jej przywalić prosto w twarz (przepraszam za to,
ale chcę być szczera) i wykrzyczeć, że nie można być tak
bezdusznym i bez serca.
Wyobrażałam
ją sobie jako grubą, ociężałą kobietę, z pomarszczoną od
złych emocji twarzą, wiecznie skrzywioną w fałszywym uśmieszku,
pełnym wyższości i pogardy nie tylko do królewskich dzieci.
Ale nie
ważne, nie chcę roztrząsać dłużej w głowie, tej odpychającej
potwornej kobiety.
Wpierw
wydawało mi się, że książka ta, będzie nudna i tak na początku
było. Ale jak już doszłam do końca, to oniemiałam. Dzieją się
tam takie rzeczy, dostajemy taką ilość informacji, aż głowa pęka
od ich nadmiaru i trudno jest to zrozumieć, że ta z pozoru prosta
książka, może mieć w sobie tak magiczny i wyjątkowy wątek. Nie
zdradzę Wam o co chodzi, to od Was zależy czy chcecie poznać tą
dziwną tajemnicę.
Nie
spodziewałam się, że rozwiązanie tych wszystkich zagadek będzie
tak inne, nigdy bym na to nie wpadła. Rozmyślałam nad nim, za nim
jeszcze skończyłam czytać tą książkę, ale nie byłam nawet w
ułamku blisko tego, co wymyśliła autorka.
Czytałam tą
książkę tak długo, tylko dlatego, że jakoś straciłam do niej
chęci. Jest ona co prawda ciekawa, pełna akcji, różnych spisków
i tajemnic, jednak to nie jest coś dla mnie. Jakoś mnie to
odpychało, ale sądzę że wielu z Was się ze mną nie zgodzi i
stwierdzi, że im się bardzo podobała. Jednak nie potrafiłam wczuć
się w nią, odpychała mnie czymś, ale nie potrafię stwierdzić,
co to takiego było, bo jest ona napisana w interesujący sposób, a
jej rozwiązanie, jest tylko dodatkowym smaczkiem!
Główni
bohaterowie, są naprawdę ciekawie stworzeni, poczułam do nich
ogromną sympatię, a w szczególności do księżniczki Alicji,
ciepłej i przyjaznej osoby, która potrafiła załagodzić różne
konflikty, a dobro aż od niej biło. Jestem pewna, że gdyby to ona
została królową po jej matce, to świat byłby o wiele lepszy, bo
to właśnie jest tego typu człowiek. Pragnie pomagać innym,
sprawić by na świecie żyło się lepiej.
James za to,
jest to bardzo sceptycznie nastawiony chłopak, jednak pełen
ogromnej, moim zdaniem aż trochę przesadnej, miłości do nauki.
Jego niektóre pomysły, jak odesłać Katie, były naprawdę
zdumiewające i dziwne, był on aż zamroczony nowymi możliwościami,
odkryciami, zadawał mnóstwo pytań. Polubiłam go, jednak tacy
fanatycy lekko mnie odpychają. Ale gdyby nie jego naukowy nałóg,
książka straciłaby trochę na swojej wartości i mimo wszystko
jestem wdzięczna autorce, za stworzenie Jamesa w taki właśnie
sposób.
Katie od
razu zdobyła moją przychylność i sympatię, ponieważ jest do
mnie bardzo podobna, obie jesteśmy molami książkowymi, jesteśmy
raczej samotniczkami, które uwielbiają zamykać się w swoim
fikcyjnymi świecie. Można powiedzieć, że przez całą lekturę,
utożsamiałam się z nią, jednak różnimy się jednym. Ona była
na tyle silna i odważna, by uratować życie, nie tylko bratu
Jamesa, ale także i innej ważnej osobistości, ale nie chcę Wam
zdradzać szczegółów, ja bym nie dała rady. Strach przejąłby
nade mną kontrolę. I za to bardzo ją podziwiam, że okiełznała
strach i uratowała czyjeś życie.
Sądzę, że
książka nie jest wybitna i choć nie wciągnęła mnie tak, jak
tego oczekiwałam, to mogę ją Wam z czystym sercem polecić. Bo
mimo iż wydaje się być ona trochę powierzchowna na samym
początku, potem nabiera głębszego znaczenia. Pokazuje nie tylko
straszne zdarzenia z tamtych czasów, ale także i nasze czasy,
przeżarte głodem, wojnami, konfliktami, co bardzo mną przejęło i
za co dostaje ona ode mnie duży plus. Co prawda ten kawałek o
naszych przerażających czasach jest krótki, jest to zaledwie kilka
stron, jednak to właśnie on sprawił, że książka w moich oczach
urosła.
Ogromnym
plusem jest też przepiękna, po prostu cudowna okładka, która
przejęła moje serce bardzo mocno i gdyby nie ona, to chyba bym nie
sięgnęła po tę książkę.
Minusem za
to, jest to, że początek jest trochę monotonny, cały czas James i
Alicja, próbują odesłać do jej czasów, i zanim akcja się
naprawdę ciekawie rozkręca, jest już 2/3 całej książki.
Oczywiście, nie żeby nic się nie działo wcześniej. Dzieje się!
Ale nie czułam z tego takiej satysfakcji jak z ostatnich 100 stron i
to dopiero one, sprawiły że przeczytałam ją do końca, bez
odkładania na kilka dni.
Jestem
bardzo ciekawa Waszych opinii o tej książce, jeśli ją czytaliście
dajcie znać, co o niej sądzicie, jak Wam się podobała, co jest w
niej na plus, co na minus.
Czekam na
Wasze opinie, na temat tej książki.
Piszcie też,
recenzję jakiej książki chcielibyście zobaczyć jako kolejną, z
chęcią posłucham Waszych sugestii.
Z góry
przepraszam za błędy, nieścisłości i inne dziwactwa w tej
recenzji, jeśli je znaleźliście, ale ostatnio mam bardzo
zamroczony umysł i napisanie jej było dla mnie dużym wysiłkiem
umysłowym. Może to
wina, zbliżającej się w zatrważającym tempie szkoły, albo
oglądanego przeze mnie ostatnio anime Fairy Tail (a tak przy okazji,
chcielibyście recenzje tego anime? Z chęcią ją napiszę, jak
skończę je oglądać! Czekam na odpowiedzi w komentarzach!), albo
ogólnego zaduchu i gorąca, jakie Nas dotknęło tego lata? Nie mam
pojęcia!
Więc, zanim
wyłączysz ten wpis i zajmiesz się czymś innym, proszę Cię o
zostawienie komentarza.
I napisz mi
proszę, odpowiedzi na zadane przeze mnie pytania.
Co sądzisz
o tej książce? Przeczytasz ją?
Recenzję
jakiej książki, chcesz zobaczyć następnym razem?
Czy chcesz,
bym skończywszy Fairy Tail uraczyła Cię recenzją tego anime?
I jeśli
masz jakieś sugestie, co do wpisów, jakieś pomysły, pytania, to
śmiało. Nie gryzę ^^
Będę
bardzo wdzięczna za każdy komentarz i obserwację, którą
zostawisz na moim blogu, nawet nie potrafię opisać swoich uczuć,
gdy widzę że jest Was coraz więcej! Dziękuję każdemu, kto
zaobserwował mój blog, i każdemu kto skomentował moje posty,
nawet ten jeden raz. To daje ogromnego kopa do działania i mam
nadzieję, że dzięki Wam wytrwam w swojej pasji jak najdłużej.
Pozdrawiam
cieplutko, bardzo optymistyczna i pełna nadziei na dalszy rozwój
nie tylko bloga, ale i samej siebie, Marlena Marszałek
Chyba kupię tę książkę, wydaję się bardzo fajna :)
OdpowiedzUsuńA co do następnej recenzji to bardzo podobała mi się ''Ogień i woda'' :)
Rozważę tę propozycję :)
UsuńAle żeś się rozpisała hohohoo :)
OdpowiedzUsuńRecenzja bardzo ciekawa, gratuluję :)
A ksiazka ??? Bardzooo ale to bardzo interesujaca, az mm ochote ja przeczytac, nie znosze czytac ksiazek! Malo w zyciu przeczytalam ale nanta mam mega ochote i to zrobie :)
Pozdrawiam :*
www.alsastylla?blogspot.com
Zawsze tak się rozpisuję XD Jak zacznę to nie mogę skończyć ^^ Cała ja :)
UsuńSwietna recenzja ksiazki ! Namowilaw mnie do tej ksiazki wydaje sie byc bardzo ciekawa a ostatnio szukałam fajnych ksiazek
OdpowiedzUsuńZostane z toba na dluzej obserwuje ;)
gabriellaaa6.blogspot.com
Cieszę się. Mam nadzieję, że będzie Ci z moim blogiem dobrze ^^
UsuńI dziękuję :3
Szczerze mówiąc to nigdy nie sięgałam po tego typu książki, ale podróże w czasie są bardzo fascynującym tematem :)
OdpowiedzUsuńblog Przygody-Mileny.blogspot.com
I to jak fascynującym :)
UsuńAle długaśna recenzja!
OdpowiedzUsuńKsiążka zapowiada się ciekawie, może jak będę mieć chwilkę to przeczytam :)
claudine-bloog.blogspot.com --> MÓJ BLOG
KANAŁ NA YT
Nawet nie jest taka długa, nie raz zdarzały mi się dłuższe :D Hah ^^
UsuńBardzo długa recenzja, z pewnością spędziłaś przy niej dużo czasu, ale efekt jest oszałamiający! Zaciekawiła mnie główna bohaterka. :) Czytałam książkę pt. "Czas Alicji", w której główna bohaterka również podróżuje w czasie. Polecam!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie, Alicja
z http://okiem-barwnej-poetki.blogspot.com/
Tak szczerze, to bardzo szybko ją napisałam, gorzej było z przeczytaniem książki ^^
Usuń2 godzinki i recenzja gotowa :D
Słyszałam o "Czasie Alicji", chyba na nią też się skuszę :)
Po książkę raczej nie sięgnę :( Mam tylko taką drobną radę. Jeżeli dodajesz już jakieś informacje to moim zdaniem powinnaś oddzielić je od recenzji.
OdpowiedzUsuńOkej, dzięki za radę :)
UsuńJak będę mieć chwilę to przebiegnę się do biblioteki i wypożyczę :D
OdpowiedzUsuńCzy mogłabyś poklikać mi w linki w najnowszym poście: Mój Blog - klik! Byłabym bardzo wdzięczna! :)
Poklikam za chwilkę :)
Usuńmega mnie do niej zachęciłaś :)
OdpowiedzUsuńCieszę się :)
UsuńBardzo lubię książki z historią w tle. Fakt, że występują w niej postacie historyczne to dla mnie wielki plus. Zamysł książki jest bardzo ciekawy, sama chętnie ją przeczytam - twoja recenzja bardzo mnie do niej zachęciła :)
OdpowiedzUsuńChętnie też przeczytam recenzję anime - jedyny anime jaki oglądałam to Bleach, chciałabym jednak obejrzeć jakieś jeszcze :) Może akurat Fairy Tail? Ale to już Ty musisz mnie do tego zachęcić :P
Osobiście z wytęsknieniem czekam na wrzesień bo wtedy mam urlop :D Szkoła już za mną :P
Pozdrawiam i ściskam :) Miło mi też, że odwiedziłaś mojego bloga - dziękuję :)
Hah ^^ Jak tylko całe obejrzę, zaraz napiszę recenzję. Ale przede mną jeszcze długa droga ^^
UsuńTwój blog jest super, czekam z wytęsknieniem na kolejne posty! :)
nie lubie czytać ale to mnie ciekawi.
OdpowiedzUsuńLoViseta.blogspot.com
super blog ;)
OdpowiedzUsuńZapraszam w wolnej chwili do nas
nowaksisters.blogspot.com <== KLIK
Dziękuję :3
UsuńŚwietna recenzja. A co do książki to zachęciłaś mnie do niej. Świetny blog
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie: martyna-bloguje.blogspot.com
Dziękuję :)
UsuńDługaśna recenzja. Nie lubię takich książek.
OdpowiedzUsuńZapraszam na nowy post!
Veronica Memories- Klik
Miałam dłuższe, ta jest z tych krótszych ^^
UsuńNie każdemu się musi podobać ^^ Każdy ma inny gust, prawda? :)
Świetna recenzja :) Nigdy wcześniej nie słyszałam o tej książce
OdpowiedzUsuńMój blog CLICK
Dzięki :)
UsuńNigdy wcześniej nie spotkałam się z tą książką, ale wydaje się ciekawa, choć fabuła do końca mnie nie przekonała.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ♥,
yudemere
Jak pisałam, książka jest ciekawa, ale dopiero przy końcu mocno wciąga ^^
UsuńW końcu się udało :)
OdpowiedzUsuńJa też zawsze zaczynam od końca i wszystko mieszam.. dlatego nie ma u mnie typowych recenzji, tylko opis książki, odpowiedź na pytanie czy warto przeczytać itd, krótko i na temat :)
Książka powinna mi się spodobać :) chociaż nie wiem, kiedy będę miała czas ją przeczytać.
Obserwuję :)
http://triviaaboutme.blogspot.com/
Co zrobić ^^ Ale lepiej pisać na swój sposób niż być sztucznym, prawda?
UsuńMnie ta książka chyba też by nie zaciekawiła, chociaż początek wydawał się interesujący. ;)
OdpowiedzUsuńBardzo dobra recenzja.
Pozdrawiam!
mój blog :)
No własnie, początek jest interesujący, ale potem się robi tak lekko nudnawo. Za to końcówka jest z mega kopem ^^
Usuńniezla receznja , zaciekawilas mnie:)))
OdpowiedzUsuńplaguee.blogspot.com