Hejka kochani :3
Post powinien być jutro (i tak
będzie), ale mam tyle pomysłów i tyle wolnego czasu, że aż żal
z tego nie skorzystać! Dlatego też postanowiłam, że będę
dodawać posty codziennie, oprócz soboty i niedzieli, bo przecież
są wakacje, czasu mnóstwo, więc Dlaczego Nie? :D
Niby jest to blog książkowy, jednak
Esencją dla Duszy, mogą być nie tylko książki, ale także
jedzonko, inspirujące zdjęcia, wycieczki i wiele, wiele innych
rzeczy! Dlatego też, (blog oczywiście jest nadal książkowy), będą
tutaj pojawiać się też inne posty, np. takie jak dzisiejszy.
Koniec ze wstępem, zapraszam do części właściwej :3
Dzisiaj przybywam do Was z przepisem na
pyszne czekoladowe muffinki z białą i czarną czekoladą, no po
prostu pyszności! Są bardzo łatwe do zrobienia, samo ich
przygotowanie, zajmuje bardzo mało czasu i są pyszne. Nawet mi
wyszły, co piekłam je pierwszy raz w życiu.
Do tego mam też kilka zdjęć z mojego
„Zniszcz Ten Dziennik”, ale to pod koniec. Najpierw najlepsze!
Czekoladowe muffinki z czekoladą.
Będziesz potrzebować:
2 szklanki mąki
Pół szklanki cukru
2 mocno czubate łyżeczki proszku do
pieczenia
2 czubate łyżeczki kakao
Tabliczka mlecznej czekolady pokrojonej
w małą kostkę
Pół szklanki oleju
1 całe jajko (bez skorupki :P)
1 szklanka mleka
A także:
2 miski
2 drewniane duże łyżki
Formę do muf finek
Papilotki, albo foremki silikonowe (ja
używałam silikonowych)
Zanim zaczniesz robić ciasto.
Jeśli nie lubisz czekolady
mlecznej, albo białej, możesz dać jaką chcesz czekoladę, sądzę
że nawet z nadzieniem się nada
Możesz dać tyle rodzajów czekolady ile chcesz, ale najlepiej by
było, gdyby liczba wszystkich kawałków czekolady, równała się
jednej całej.
Jeśli dasz czekoladę gorzką,
polecam dać więcej cukru.
Papilotki to papierowe foremki na
muf finy, są niezbędne.
Przygotowanie:
W jednej misce mieszamy ze sobą
składniki suche (czekolada też się do nich zalicza), a w drugiej
mokre. Mąkę najlepiej byłoby przesiać, ale ja nie przesiałam i
też wyszły super puszyste.
Gdy już w obu miskach wszystko
dokładnie wymieszamy, wsypujemy, lub wlewamy zawartość jednego do
drugiego i mieszamy, aż powstanie jednolita masa.
Potem napełniamy silikonowe foremki
(lub papilotki, jeśli je macie) do 3\4 wysokości (ja jeszcze do
środka włożyłam małe kawałki czekolady, która się cudnie
rozpuściła, gdy muffiny postały chwilę w ciepłej kuchni).
Wstawiamy do nagrzanego piekarnika do
200 stopni, na około 15 minut. Ja jednak trzymałam 20 minut, ale to
już zależy od waszych piekarników. Sprawdzamy wykałaczką, albo
lekko zastruganą zapałką czy już się upiekło. Jeśli wykałaczka
będzie sucha, bez żadnych cząstek ciasta, a skórka u góry ładnie
popękana, możemy je wyciągać, jeśli nie, pieczemy jeszcze
chwile.
Nie mam niestety zdjęcia
po ich upieczeniu, jednak mam zdjęcie moich innych, cytrynowych,
które piekłam wczoraj, daję je bo w sumie różnią się tylko
kolorem. Macie tutaj wzór, jak mniej więcej mają wyglądać
muffiny, by już je wyciągać.
Smacznego :3
A teraz kilka stron z mojego dziennika
:D
Nie są one zbyt piękne, ale co mi tam
:P
Nie ma to ja burza mózgów z mamą :D Hah ^^ |
Co sądzicie? Chcecie więcej stron z
dziennika, jeśli tak piszcie w komentarzach!
A co z muf finkami, upieczecie?
Naprawdę warto, są pyszne <3
Pozdrawiam, radośnie optymistyczna,
lekko zmęczona, ale szczęśliwa, Marlena Marszałek :3
Ps. Zapraszam też na Fanpage <3
Ps. Zapraszam też na Fanpage <3
Super post i bardzo ciekawe pomysły! :* pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńDzięki :)
UsuńZabieram się do czytania książek, bo muszę nadrobić przez wakacje. A jak czytam to muszę jeść. Tak już mam. Więc przepis na muffinki na pewno się przyda. ;)
OdpowiedzUsuń(www.lumnoxy.blogspot.com)
Super te babeczki :D
OdpowiedzUsuńMmm aż leci mi ślinka na myśl i widok tych muffinek <3
OdpowiedzUsuńCiekawe strony z dziennika ;)
Będę czekała jutro na pościk !
blogerkaphoto.blogspot.com
:D Dzięki ^^
UsuńSkorzystam z przepisuj na 100%
OdpowiedzUsuńhttp://patrysjahasmikmero.blogspot.com/
Zabieram się za przyrządzanie! W wolnej chwili zapraszam do mnie, dopiero zaczynam: Mój Blog - klik!
OdpowiedzUsuńZ przepisu to na pewno skorzystam, bo to coś co przygotuje się szybko i ostatnio piekłam kilka razy tylko nie czekoladowe :)
OdpowiedzUsuńNa pewno skorzystam:))
OdpowiedzUsuńW wolnej chwili zapraszam do mnie ;)
http://jullson-blog.blogspot.com/
Jak smacznie wyglądają! <3
OdpowiedzUsuńZapraszam wszystkich do mnie http://spiralaxoxo.blogspot.com/ :*
Bardzo dawno robiłam muffinki :) i super, że masz tyle czasu na pisanie postów ;) ja ledwo wyrabiam co dwa dni :D
OdpowiedzUsuńMam tyle czasu bo praktycznie nigdzie nie wychodzę :D hah ^^ jestem typem domatora :3
UsuńPysznie wyglądają :)
OdpowiedzUsuńI pysznie smakują :3
UsuńNie wiesz może, czy zadania w "Zniszcz ten dziennik" i "To nie książka" się powtarzają? Jestem ciekawa, bo mam do wyboru zakup jednej z tych dwóch książek i nie wiem, którą powinnam wybrać. Którąś byś poleciła? Jeśli tak, to uargumentujesz jakoś swój wybór? ^^
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie!
Nie powtarzają się.
UsuńChciałabym Ci pomóc w wyborze, ale ja sama mam tylko Dziennik.
Chociaż to w sumie zależy od Ciebie
Jeśli wolisz niszczyć to bardziej polecam dziennik.
Jeśli wolisz tworzyć, to bardziej polecam "To nie Książkę" :)
ale swietny pomysl na zniszcz ten dziennik!
OdpowiedzUsuńjeżeli masz ochotę na wspólną obserwację to zacznij i daj znać u mnie, z chęcią się odwdzięczę! :-)
www.similarose.blogspot.com/kliknij tutaj/
Muffinki wyglądają przecudnie, narobiłaś mi ochoty! :)
OdpowiedzUsuńA na dziennik- super pomysły ;)
Jedna rada od bardziej doświadczonej koleżanki. Jak piszesz o książkach to pisz tylko o książkach. Nie ma sensu wplatać w to postów kulinarnych/modowych itp. Muffinki są ok, ale to raczej nie miejsce dla nich. A po za tym bardzo tu fajnie
OdpowiedzUsuń