Bardzo cenię sobie dobrą literaturę, która nie męczy za bardzo umysłu. Dlatego, często sięgam po książki na poważne tematy ale pisanie prostym stylem. I jedną z takich książek, jest trzecia już powieść Janiny Lesiak pt. "Dobrawa pisze CV". Tytuł brzmi co najmniej dziwnie, ale nie zniechęca. W moim przypadku było wręcz odwrotnie.
Tym razem mamy opowieść o kolejnej
królowej. Tym razem jest to Dobrawa Przemyślidka, córka Bolka
Srogiego, władcy Czech. Nie ma ona łatwego życia, mimo iż jest na
tak wysokiej pozycji. Wszędzie czają się podstępne układy, nikt
nie patrzy kim jest. Przeżywa ciężkie chwile i owocem jednej z
nich, jest jej synek, Hekosz. Jednak kocha go z całego serca, mimo
iż powstał w straszny sposób. Wkrótce, Dobrawa musi oddać syna,
a sam zostaje zmuszona do poślubienia przyszłego króla Polan,
Mieszka. Nie uśmiecha się jej to, ale nie ma wyboru. W czasach w
których żyje, polityka wkraczała nawet na te tereny.
Nie mija dużo czasu, a wychodzi za
Mieszka. Ale tutaj zaczynają się pierwsze spory i trudności. Ona
chrześcijanka, nie może znieść obyczajów swojego pogańskiego
męża. Więc powoli, powoli, za pomocą swojej niezwykłej
inteligencji, uroku i przepięknych oczu, naprowadza go na dobrą
stronę.
Jest utkana niczym patchwork. Połączona
z kawałków najrozmaitszych tkanin. Są tu tkaniny miękkie,
delikatne, bogate i zwyczajne, proste, szorstkie. Nie jest ona zwykłą
kobietą. Posiada ogromną intuicję i przeczuwa, że nawet jeśli
ona nie zmieni dużo w nowym kraju, to jej synowie, a w szczególności
Bolko, zmienią bardzo dużo. Jest spokojna do końca swoich dni.
Jest kobietą niezwykłą, ponadprzeciętną, inteligentną i w żadnym
bądź razie próżną, czy pustą. Jest pełna wiary i wierzy, że
jej szerzenie jest jej misją.
Czytałam każdą z powieści Janiny
Lesiak. "Wspomnienie o Cecylii", bardzo mnie poruszyło, ale
ze względu na temat i to, co się w niej działo, troszkę mnie
obrzydziła i jestem pewna, że każdego z Was, kto czytał tę
książkę, w żadnym stopniu to nie zdziwi. Pokochałam ją, ale po
jej zakończeniu poczułam pewien niesmak. I podziw co do autorki.
"Karoca Anny J.", była lekturą równie pasjonującą,
wyjątkową i wyróżniającą się na tle innych książek.
Polubiłam ją i zajęła honorowe miejsce na mojej półce. Jednak w
każdej z nich czegoś mi brakowało. I w tej chwili w mojej ręce
wpadła "Dobrawa pisze CV".
I choć miałam mieszane uczucia, nie
wiem dlaczego, ale miałam wrażenie, że autorka nie napisze nic
lepszego od wcześniejszych książek, zaczęłam czytać. I myliłam
się. Bardzo się myliłam i przepraszam, że tak oceniłam autorkę.
Okazało się, że w swojej trzeciej już powieści, Janina Lesiak
postarała się jeszcze bardziej i stworzyła arcydzieło. Jej
trzecia powieść, moim zdaniem pobiła wcześniejsze. Nie różni
się niczym, styl jest ten sam, bohaterka poruszającą, ale jest coś
takiego, co w rankingu książek pani Lesiak, "Dobrawę"
stawia u mnie na pierwszym miejscu. Wspaniale się przy niej bawiłam,
czytałam z ciekawością, nie mogąc doczekać się, co będzie
dalej.
Mimo, że opowiada o historii i
postaciach historycznych, "Dobrawę" czyta się szybko i
lekko. Jak już nie raz pisałam w recenzjach wcześniejszych
książek, bardzo często takie książki są pisanie ciężkim
językiem, przesycone są faktami i nie zachęcają w żaden sposób
do zapoznania z nimi. Tutaj jest inaczej.
Bardzo szanuję panią Janinę, że
podjęła się tak trudnego zadania i że mu podołała. Sam pomysł
był genialny. Cieszy mnie to, że ktoś podjął się takiego
zadania. I z niecierpliwością czekam na kolejne wspaniałe powieści
opisujące kolejne zapomniane królowe. Gdybym teraz cofnęła się w
czasie o półtora roku i powiedziała sobie, że kiedyś polubię
takie książki, to tamta Marlena parsknęłaby śmiechem. Bo jak
pisałam wcześniej, nie lubię historii.
A to oznacza, że pani Lesiak, ma w
sobie to coś.
Ze wszystkich bohaterek, najbardziej
lubię Dobrawę. Podczas lektury podziwiałam ją za to, jaka jest.
Była niezwykle silną kobietą. Wytrwała niesamowicie ciężkie
chwile i rozstania. Jestem pewna, że kto inny, będąc na jej
miejscu, nie podołałby temu bólowi. Jej odwaga, wytrwałość,
wiara. Także spokój serca i duszy. Bez wątpienia była wyjątkową
kobietą, z której sądzę, każda z nas powinna brać przykład.
Serdecznie polecam Wam tę i inne powieści autorstwa Pani Janiny Lesiak. Jestem pewna, że się Wam spodobają ;)
Pozdrawiam cieplutko i życzę wspaniałej lektury, Marlena Marszałek