Niepokojąca, mroczna, magiczna i szokująca. A także niezwykle inteligentna, sprawiająca wrażenie dzieła, które jest powyżej każdego z nas. Napisana językiem, który nie każdy z nas zdoła zrozumieć, choćby starał się ze wszystkich sił. Ten ogromny intelekt wzbudza w nas nieufność i przerażenie, a z drugiej strony mamy ochotę wgłębić się w myśli bohaterki jeszcze bardziej, budzą w nas uczucia, które długo spały, gdzieś w głębi nas. Szarpie nasz umysł, zmusza do głębszego rozumowania i przeżycia całym sobą przedstawionej historii. Nie ważne, że możemy nie dać rady. Główna bohaterka jest niezwykła, świadoma i jednocześnie nieświadoma kim tak naprawdę jest. I to wzbudza w nas poczucie, że trafiliśmy na powieść, która wyszła nie spod pióra pisarza, człowieka, a kogoś kto jest wyżej. Ciężko jest uwierzyć, że człowiek potrafi rozumować w tak złożony i jednocześnie wspaniały sposób. Taki właśnie jest "Pamiętnik Lesbijki", stworzony z miłością, oddaniem i pasją, byśmy mogli poznać myśli, jakich normalnie doświadczają tylko niektórzy z nas.
W książce tej wpadamy ze skrajności w skrajność, jest prowokująca, pełna filozofii, socjologii, samotności pośród ludzi, a także po brzegi przepełniona inteligencją. Raz nas bawi, raz smuci, innym razem przeraża i wzrusza. Możemy ją albo z całego serca pokochać, albo znienawidzić.
Nati jest studentką socjologii, jest mądra, wydaje się jej, że nikt kto nie jest tak mądry jak ona, nie ma prawa z nią rozmawiać. Nikogo do siebie nie dopuszcza, gdyż nie są jej warci. Tylko jej ukochana przyjaciółka Pati, jest jedyną osobą, która zna ją doskonale i wspiera w ciężkim, przesiąkniętym beznadzieją życiu. „Typowi” faceci, czyli ci którzy myślą tylko o tym by zaliczyć kolejną dziewczynę, wzbudzają w Natalii obrzydzenie, potrafi bezbłędnie rozpoznać takiego „typa”, nawet za bardzo się nie wysilając. Wystarczy jedno spojrzenie na minę, ruchy, oczy i dokładnie wie czego on tak naprawdę od niej chce.
„Dlaczego nie mogę być taka jak wszyscy? Nieskomplikowana, z niewielkimi wymaganiami, gruboskórna, niezdolna do wzruszeń. Taka jak ci faceci. Te wredne skurwiele. Chcą tylko jednego od życia – cielesnych doznań, hedonistycznego upojenia w seksualnej orgii, którą mają czelność nazywać miłością”
Gdy podczas zajęć zagaduje do niej Manat, Nati jest wobec niej bardzo podejrzliwa. Jednak jej rozmówczyni okazuje się być kimś całkowicie innym, niż na początku sądziła. Zadziwia ją bystrością umysłu, spostrzegawczością i niezwykłą zdolnością do kojarzenia faktów. Rozpala w niej iskrę, jakiej nikt nie potrafił rozpalić. Intryguje ją ta dziewczyna, która mimo jasnych sygnałów, że powinna dać jej spokój, nie poddaje się dając popis umiejętności swojego umysłu. Czyżby Natalia po raz pierwszy się pomyliła?
Wkrótce, zniesmaczona swoimi znajomymi dresiarzami, pozwala Manat na wciągnięcie jej do swojego świata. Natalia trafia do miejsca przepełnionego gothami, fanatykami wampiryzmu i innymi dziwadłami i powoli zaczyna popadać w ogromnym konflikt pomiędzy przyjaźnią, a odkrytą miłością. Konflikt ten zaczyna niszczyć jej życie, przyjaciółka staje się ukochaną, jej chłopak obiektem nienawiści, nowa znajoma wzbudza podejrzenia. Nic już nie jest takie jak wcześniej.
Czy Natalii uda się wyplątać z sideł, które coraz mocniej zacieśniają na niej swoje macki? A może zostanie przez nie pochłonięta i pożarta, bez krzty zawahania?
Bo w życiu chodzi o coś więcej niż tylko przeżycie do śmierci.
Spodziewałam się czegoś całkowicie innego. Jednak dostałam coś co praktycznie rozwaliło mój mózg na kawałki. Myślałam, że ta książka będzie płytka, przepełniona seksem, może odrobiną miłości i fantazji. Jednak już od pierwszej strony, pierwszej linijki, zrozumiałam jak bardzo się pomyliłam. Jest mi wstyd, że w ogóle pomyślałam taki sposób. „Kap, kap, kap… Zaparowane szyby ociekającego deszczem tramwaju. Zapocone szkło, przez które sączą się do środka fragmenty rzeczywistości”. Już pierwsze zdanie wzbudziło we mnie iskrę, która wkrótce zmieniła się w płomień, paląc mnie od środka i spływając palcami na strony. Wiedziałam, po prostu wiedziałam, że książka ta będzie całkowicie inna, niż każda jaką do tej pory przeczytałam.
Ruszyłam więc w podróż, w głąb myśli głównej bohaterki. Zachwyciła mnie swoją niezwykłą, co prawda aż przerośniętą, lekko pokrętną inteligencją i miłością, która z prostej, usłanej płatkami róż ścieżki, zwiodła ją na drogę poznaczoną krwią, łzami i smutkiem. Choć z całego serca się starałam, nie potrafiła zrozumieć jej toku myślenia, każdy swój błąd, każdą złą chwilę, każdą decyzję, rozważała ona w tak filozoficzny sposób, rozpatrując każdy aspekt, każde zagadnienie, dokładnie tłumacząc sobie dlaczego tak się stało, co było przyczyną, co przeszkodziło. Zafascynowała mnie tak bardzo, że z całego serca chciałam ją poznać, porozmawiać, nawet jeśli mogłabym zostać przez nią odrzucona, w końcu Natalia nie dopuszczała do siebie nikogo, nikt nie był wart jej uwagi, jeśli nie był tak inteligentny jak ona.
„W końcu mogę się nieco zabawić, bez zbędnego zaangażowania się w interakcję z jakimiś niedorobionymi ludkami. Tylko ja i muzyka przemieszana z kaskadą kolorowych świateł i oszałamiającymi rozbłyskami stroboskopów. Mogę zanurzyć się w tych chromatycznej gamy toniach i zapomnieć na chwilę o wszystkim, co mnie kiedykolwiek trapiło, skupiając się jedynie na tym ekscytującym fakcie, że żyję, że jestem…”
Pragnęłam, nawet za cenę poniżenia, odrzucenia, zobaczyć tą kobietę przed sobą. Nigdy nie miałam do czynienia z osobą tak wybitnie inteligentną i nadwrażliwą na otaczający ją świat. Była samotna, bo tak chciała, nie dlatego że na taki los skazali ją inni. W jakiś wydaje mi się podobna do mnie. Podziwiam ją za to, kim była.
Choć już skończyłam czytać tę książkę, wciąż nie mogę uwierzyć że napisał ją człowiek. Jak genialny umysł musi mieć autor, skoro wymyślił powieść o prostej fabule, a jednocześnie pełną intelektu, mądrości i głębi, którą przenika od pierwszych słów.
Jednak Pan Eryk zaskoczył mnie nie tylko umiejętnością pisania w niezwykle inteligentny sposób, ale także zwrotami akcji jakich nawet się nie spodziewałam, gdy zdecydowałam się zrecenzować tę książkę. Zawarł w niej tyle wartości, że nawet brak mi słów, by je opisać. Sami musicie się przekonać, jak niezwykła jest ta książka, jak niezwykły jest autor, że zdołał coś takiego stworzyć.
Jest to powieść nie dla każdego. Nie każdy ją zrozumie, ja nie do końca zrozumiałam, jeszcze do niej nie dojrzałam, ale pokochałam całym sercem. I na pewno jeszcze nie raz do niej wrócę.
Serdecznie ją Wam polecam i dziękuję Wydawnictu „Wieża Czarnoksiężnika” za możliwość zrecenzowania tej wybitnej książki. Czytanie jej było czystą przyjemnością i miodem na zranioną duszę. Mimo iż koniec złamał mi serce…
Zapraszam Was na Fanpage książki i oficjalną stronę internetową Pamiętnik Lesbijki. Możecie tam nie tylko zakupić książkę, ale także i zapoznać się z nią dokładniej!
Pozdrawiam cieplutko i życzę wspaniałej lektury, Marlena Marszałek
Ostatnio na okładka lata mi przed oczami gdzie popadnie. Szczerze mówiąc, nie umiem się do niej zachęcić. Nie dlatego, że uważam, że jest zła, ale dlatego że boję się o moje słabe nerwy, zdolność do wzruszania się przy każdym emocjonującym wątku. Nie chcę czytać jej dla samej fabuły i z pewnością poczekam jeszcze jakiś czas, bo wiem, że nie będę zawiedziona!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko ♥
http://sleepwithbook.blogspot.com/
Kocham książki z charakterem, które można kochać, lub nienawidzić. Chociaż myślę, że ta akurat nie przypadłaby mi do gustu. Ale rzecz jasna mogę się mylić, dlatego chętnie bym ją przeczytała i oceniła sama. Bardzo inteligentna i dojrzała recenzja ;]
OdpowiedzUsuń/Agrafka
NASZ BLOG - KLIK
Wydaje się ciekawa, jednak chyba potrzebuję na nią odpowiedniego natchnienia ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
krainaksiazkazwana.blogspot.com
Brzmi intrygujaco. Wymagajaca lektura na dlugi, zimowy wieczor.
OdpowiedzUsuńBrzmi ciekawie, dostępna w wersji elektronicznej?
OdpowiedzUsuńWidziałam już te książkę, ale nie spodziewałam się, że tak dobra lektura! Będę miała na uwadze!;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Ta książka jest przeintelektualizowana, przemyslenia głównej bohaterki - wydumane, przekombinowane, ogólnie nie wiem czy się śmiać czy płakać z niej. Jak na moje 0/10, niestety, ale może ma coś co Tobie się podoba, skoro ją chwalisz :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajnie napisałaś tę recenzję! I mówię to całkiem serio, nie tylko po to, żeby coś napisać. Fajnie się czytało :)
OdpowiedzUsuńclaudine-bloog.blogspot.com --> MÓJ BLOG
KANAŁ NA YT
Super, że się nie zawiodłaś. Muszę ją nabyć :D
OdpowiedzUsuńolusiek-blog.blogspot.com- klik!